Internet w Chinach. Dlaczego potrzebujesz VPN?

Chiny coraz skuteczniej odgradzają swoją przestrzeń internetową od świata. Będąc w Państwie Środka, nie skorzystasz już nie tylko Facebooka, Twittera czy YouTube’a, ale też wielu innych portali, bez których nie wyobrażasz sobie życia. Żeby obejść ten problem, musisz skorzystać z sieci VPN, ale w Chinach… jest to nielegalne.
Pierwsze skojarzenie o Chinach to dla wielu Wielki Mur. Okazała budowla została stworzona nie tylko dlatego, żeby bronić granic tego ogromnego państwa. Mur powstał też po to, żeby utrudnić przedostawanie się myśli chińskiej. Wiele wynalazków miało swój początek właśnie tam i władcy tego kraju coraz bardziej chciwie chronili pomysły swoich poddanych. Tak budowano potęgę Państwa Środka.
W XXI wieku rządząca Chinami partia komunistyczna również zdecydowała się postawić mur. „Wielki Firewall Chiński” ma za zadanie blokowanie niepożądanych stron w internecie. Internetowa cenzura działa bardzo sprawnie i jej celem jest zapobieganie przenikania „złowrogiej myśli zachodu”. Mówiąc wprost, dyktowane jest to strachem władz przed tym, żeby Chińczycy nie zauważyli, że można żyć inaczej. Cenzura ma na celu również duszenie w zarodku prób pokazania, jak naprawdę wygląda życie w Chinach i ułatwia sterowanie codziennym życiem mieszkańców.
Wielki Chiński Mur Internetowy blokuje nie tylko strony internetowe, które publikują nieprawomyślne teksty, ale też programy, które mogłyby pomóc znieść cenzurę, jak np. VPN, który jest w Chinach nielegalny.

Czego nie zobaczysz w „chińskim internecie” bez sieci VPN?
Na wyjazd do Chin – czy to turystyczny czy zawodowy – należy przygotować się dość solidnie. Już na „dzień dobry” zetkniemy się nie tylko z odmienną kulturą, ale też kompletnie innym internetem. Niby internet to „globalna wioska”, ale nie da się ukryć, że ta chińska kompletnie różni się od tej, w której poruszamy się na co dzień.
Korzystając z chińskiego internetu, nie będziesz mógł np. korzystać z większości produktów amerykańskich dlatego:
- nie odbierzesz maila poprzez Gmail,
- nie wyślesz wiadomości na Messengerze,
- nie obejrzysz filmiku na YouTubie,
- nie wrzucisz zdjęcia na Instagramie,
- nie obejrzysz wielu filmów i serialów na wybranych serwisach streamingowych,
- nie sprawdzisz wiadomości na swoim ulubionym serwisie informacyjnym,
- w legalny sposób nie skorzystasz z sieci VPN w Chinach.
To tylko skromny wycinek utrudnień, które czekają przyjezdnych tuż po przekroczeniu granicy. Warto o tym pamiętać i jeszcze w Polsce wybrać sposób np. na szybki, tani i legalny w Chinach sposób na komunikację z bliskimi.

VPN w Chinach. Czy da się odblokować internet?
Chiny są dość odległym krajem i pomijając przejazd tranzytowy, z reguły odwiedzamy go na dłużej niż parę dni. Przy krótkim pobycie w Państwie Środka blokada popularnych aplikacji może być jedynie ciekawostką i swoistą odtrutką od internetowych uzależnień. Jednak, gdy nasza podróż do Chin ma już trwać kilka tygodni, to brak choćby popularnej poczty elektronicznej może zakłócić nam nie tylko życie prywatne, ale też zawodowe.
Partia komunistyczna bardzo poważnie podeszła do dbania o to, żeby mieszkańcy przypadkiem nie zapragnęli większej wolności i blokada internetu jest bardzo szczelna. Oczywiście zdarzają się luki i czasami w hotelowej sieci turyści mogą skorzystać z „zachodnich zdobyczy”. Podobnie jest z internetem do celów zawodowych, bo chińskie firmy i ich pracownicy mogą w określony sposób komunikować się z oddziałami w innych krajach i przy okazji korzystać z zabronionych w Chinach aplikacji.
„Szary człowiek” ma jednak większy problem i jedyną jego nadzieją na ominięcie cenzury jest sieć Tor i sieć VPN. W Chinach VPN jest nielegalny, ale jest to narzędzie, które idealnie pasuje do zdejmowania geoblokady.
Jak działa VPN?
Przypomnijmy zasady działania VPN. Sieć VPN w Chinach jak i na całym świecie ma za zadanie zaszyfrować nasze połączenie z internetem i sprawić, żeby było ono w pełni anonimowe. Sieć VPN w Chinach zmienia nasz adres VPN, a to po nim użytkownicy internetu są lokalizowani. Osoba, która korzysta z sieci VPN, może wybrać dowolny serwer zlokalizowany niemal w każdym zakątku świata i tym sposobem oszukać chińską blokadę. Dzięki takiemu działaniu internauta może odczytywać swoją pocztę elektroniczną, komunikować się z bliskimi czy też oglądać ulubione filmy i seriale.
VPN w Chinach. Czy jest legalny?
Podkreślaliśmy to już kilkukrotnie. Sieć VPN w Chinach jest nielegalna. Co więcej za korzystanie z niej grożą srogie kary, a chińskie służby bardzo wnikliwie penetrują sieć w poszukiwaniu śladów uruchomiania sieci VPN.
W Chinach nie można czuć się bezpiecznie, korzystając z maskowania swojego adresu IP. Oczywiście, jeśli jesteśmy turystami i nie publikujemy politycznych treści, to nie zostaniemy od razu wsadzeni do więzienia, ale i tak należy bardzo uważać, gdy chcemy korzystać z sieci VPN w Chinach. W sieci można znaleźć wiele przykładów pogrążenia palcem krnąbrnym użytkownikom VPN w Chinach, a kary za jednostkowe skorzystanie z VPN mogą wynieść nawet ok. 500 złotych.
Sieć VPN nielegalna jest też np. w:
- Rosji,
- Syrii,
- Turcji,
- Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Widzimy doskonale, że nie są to kraje, które należą do czołówki w przestrzeganiu takich wartości jak wolności obywatelskie.
Który VPN działa w Chinach?
Znając ryzyko korzystania z sieci VPN w Chinach, musimy też sprawdzić, czy nasza sieć VPN na pewno działa w Państwie Środka. Wspominaliśmy o prężnie działających służbach, które nie tylko wyłapują korzystających z sieci VPN w Chinach, ale też blokują całe aplikacje.
Dlatego wyjeżdżając do Chin, należy się upewnić czy dana sieć VPN działa i tak naprawdę mieć przygotowane co najmniej dwie/trzy alternatywy do posiadanej sieci. Pamiętajmy, że wiele firm oferujących sieć VPN, oferuje promocje i zwrot środków po około 30-dniach. Nie ryzykujemy więc finansowo, jeśli będziemy zmuszeni do wykupienia kolejnego abonamentu.
VPN w Chinach. Jaki wybrać?
Jaki wybrać VPN? Na pewno nie ten darmowy. Oczywiście jeśli jest to wersja demo, któregoś bardzo popularnego VPN-a, to możemy ufać takiemu programowi. Jednak darmowe sieci VPN mają ograniczone transfery danych, a wybór serwerów niewielki. Z reguły też taki VPN działa tylko na przeglądarce internetowej, a nie gdy korzystamy z aplikacji na smartfonach.
Na darmowe VPN trzeba uważać też dlatego, bo… ich masową produkcją zajmują się chińskie firmy informatyczne. Są one powiązane z chińskim rządem i mogą służyć jako narzędzie do śledzenia naszej aktywności w internecie.
Dlatego warto wybrać ofertę premium VPN. To nie jest wielki wydatek, bo już za ok. 10 złotych miesięcznie możemy mieć dostęp do sieci VPN, która pomoże nam korzystać w anonimowy sposób z internetu. I to nie tylko w Chinach. Przecież korzystając z publicznych sieci WI-FI w Polsce również narażamy się, ale np. na ataki hakerskie i wyczyszczenie konta w banku.
Sieci premium VPN, które działają w Chinach to m.in.: